sobota, 1 kwietnia 2023

Niedługo otwieram zrzutkę!

 Długo się wahałam, czy to robić... 

Ogólnie to jestem chora i nie czuję się najlepiej dzisiaj, ale powiedziałam sobie, że skoro zaczęłam już z blogiem, to trzeba dalej kontynuować mój pomysł... 

Sama myśl o tym, żeby zebrać pieniądze na wydanie mojej książki, oraz ogólnie środki na swobodne rozwijanie mojej pasji, chodzi mi po głowie od kilku miesięcy, jak pisałam wcześniej. Ale jestem w tak fatalnej sytuacji, że ryzyko może się opłacić. Przynajmniej wydając tę książkę, będę mieć poczucie że 10 lat pracy nie przepadło na marne. A więc - dokumenty do weryfikacji już przesłane wraz z przelewem weryfikacyjnym, teraz tylko czekam na udostępnienie. 

No fakt, jestem kompletnie bez forsy, a długi rosną, w takiej sytuacji każdemu by się żyć odechciało. Ale ja chcę żyć - dla realizacji mojego celu! 

Jeśli komuś podoba się moja twórczość, to będę wdzięczna za każdą chociaż złotówkę wsparcia, bo to znaczy, że nie tworzę na darmo. Każdy grosz, jest dla mnie motywacją, żeby dalej tworzyć i przybliża mnie do celu, jakim jest wydanie w formie papierowej ''Historii, której nie było'', oraz wypromowania jej później w mediach. Jak tylko będę mieć link, podam go zarówno tutaj, jak i na stronie zrzutki będzie od razu dostępny link do bloga. 

Kumpel mi sugerował, że mogę zawsze wydać pdf, ale na razie nie chcę tego robić. Wiele fragmentów chcę w międzyczasie dopracować (około 400 - 500 stron lub więcej, poza tym zaginęło i tylko w dalszych częściach zachował się ślad np. po całej części o Attaelan. Smutne, że to wszystko poprzez złośliwość osoby, która mi ich nie oddała i skasowała ze swojego komputera, oraz to że w pośpiechu ja tych fragmentów nie uratowałam... ). No i tak naprawdę, mam kilka wersji zakończenia, więc tutaj będę musiała się zdecydować, które wybrać. 

Tymczasem, zaraz wrzucę kolejną część ''Historii, której nie było'' - tak żeby faktycznie było tutaj co czytać. 

~Anu Yas 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Część kolejna, oraz dlaczego to jest już bez sensu, a jednak dla mnie ma sens.

  Nie było mnie tu dobry tydzień. Takie tam- zwyczajne powody. Może wątpię, może miałam trochę takiej zwyczajnej pracy... Gratki dla mnie - ...